Amber

Amber

Wytrzymam, silna jestem ot co xD A rodzice mnie uświadomili, że raczej wszędzie teraz tak zimno, a na dodatek biorę cieplutki polar, w którym w domu nie chciałam chodzić, bo po co xD
I dziękuję:*
Dobra szkoła to podstawa, jeśli jest dobra to wszystko się wytrzyma Wink

Is

właśnie, właśnie Very Happy

i o takie nastawienie chodzi ^^

Amber

Hehe w liceum zaczęłam myśleć xD Ludzie z gimnazjum nie poznaliby mnie w nowej klasie ;D

Is

mm .
zdążyłaś się tak w tydzień zmienić ? ;>

Amber

Nie chodzi tutaj o to, że zmieniłam bardzo się ja, ale moje zachowanie się zmieniło i ogółem moja postawa. W moim gimnazjum każdy, który miał średnią powyżej 5,00 był uważany za kujona. Takiego stereotypowego, który non stop siedzi w książkach i się uczy. Ja miałam 5,3-coś więc oczywiście podczepili mnie pod ten stereotyp, chociaż uczyłam się tyle co inni, tylko przed klasówkami a to co mówili na lekcjach nauczyciele jakoś nawet bez zadnych moich starań wchodziło mi do głowy. No niby ok, byłam bardziej odpowiedzialna niż oni, nie lubiłam dyskotek, ale to nie znaczyło, że w domu siedzę tylko w książkach. Więc w klasie byłam raczej zamknięta w sobie, mało kiedy wyrażałam swoje zdanie, zero asertywności, zero charakteru, zero mnie i nieśmiałość, o. A teraz? Wg listy byłam dopiero na początku drugiej połowy listy, są ludzie, którzy mieli lepsze średnie, więcej punktów ode mnie, więc nie jestem już najlepsza. Atmosfera w szkole jest taka wspaniała, że nawet nie boję się zagadać do trzeciolicealistów. Po prostu pozbyłam się nieśmiałości i kompleksów, bez obaw mówię to, co myślę, a inni to tolerują.
To nie ja się zmieniłam, ale moje otoczenie co oczywiście wyciągnęło za sobą mój charakter z tego zakurzonego dna xD

Is

A .
O to chodzi .
Powiem, że mam identycznie.
Byłam w podstawówce najlepsza, a nigdy sie nie uczyłam, ani nic. A w gimnazjum jestem gdzieś w połowie i całkiem mi z tym dobrze Smile

Amber

No właśnie, wszystko zależy od towarzystwa Very Happy

Ba nawet w moim to ja się czuję głupia, bo ludzie są naprawde mądrzy i zastanawiam się, jak z tym wszystkim będzie Razz

Is

hehe

a u mnie raczej niee ;]

Amber

no to jeszcze rok masz i być może towarzystwo będzie zupełnie inne ;D

Is

nie tak zupełnie, bo do mojej szkoły idzie większość mojej klasy Razz

not_simple

A co z Nowym?

Amber

No właśnie, zawsze będzie jakies nowe towarzystwo. I może akurat coś się trafi Very Happy

not_simple

Oj, to znaczy chodziło mi o II LO (nowy - w naszym slangu). Is, coś wspominałaś, że tam pójdziesz. Szczerze mówiąc, to nie radze Ci zostawać w tym papyziałym liceum. Może jest najlepsze, ale mimo wszystko :/ Nie znosze go !

Is

No może pójdę do nowego, ale własnie z drugiej strony się boję, że tam pójdę sama.. bo byłabym jedyna z całej mojej klasy, która by tam poszła...

Alexz

ja jak szłam do gimnazjum nie znałam absolutnie nikogo. ani jednej osoby. wiedziałam tylko, że w trzeciej klasie jest siostra chłopaka, który kiedyś chodził ze mną do klasy. ale nawet nie wiedziałam jak ma na imię albo jak wygląda.
byłam sama w nowym mieście i nowej szkole ;]
ale szybko sie odnalazłam i po miesiącu czy dwóch już miałam przyjaciółkę i sporą grupę znajomych Wink

także nowe szkoły nie są takie złe ;]