Egzystencja Nate`a pod znakiem zapytania.

Nejciara

Zacznę od początku.
Jestem w serii dzięki Marcie i jej cudownej postaci jaką jest Is.
Kiedy kreowałam postać Nate`a, miałam plany, wenę.
Ale wtedy nie umiałam jeszcze pisać. Patrzeć na wszystko tak jak robie to teraz. Z każdą kolejną notką nie tylko na Walker`a ale i na inne moje postacie robiłam się (i robię) coraz lepsza w pisaniu (nie ma to jak skromność... Ale tak jest.). Na początku pisałam na Nate`a z czystej przyjemności. Potem przyćmiły mnie plany na jego przyszłość niż na to, co dzieje się teraz. Kiedy wczoraj zasiadłam przed kompem i zaczęłam czytać każdą notkę na Pana W. od początku, aż żal język ścisną. Wydawało mi się, że Nate to po prostu męski odpowiednik Mary Sue. Ostatnimi czasy nie potrafiłam napisać notki. Zawsze chciałam pisać Nate`a w trybie przemyśleń, opisów. Chciałam się tego nauczyć. Ale szybko doszłam do wniosku, że po prostu nie potrafię. I racja: szybko do tego doszłam. Nie chciałam próbować, po prostu pisałam dalej na jedno kopyto zapominając o ideach dla których go stworzyłam.
Pisałam dla świętego spokoju. Chciałam jak najszybciej przebrnąć przez to co teraz sie u niego dzieje, by móc opisywać po kolei jego przyszłość. Tą dalszą.
Dlatego pytanie brzmi: Czy pisania Nate`a ma jakikolwiek sens jeśli nie sprawia mi to przyjemności?
Wiem, powinnam pisać dla czytelników itd. ale ja nie chce. Chce pisać i tworzyć dla siebie. Może i jest to bardzo egoistyczne podejście, ale po prostu zawsze chciałam kreować Nate`a jako chłopaka o swoistym podejściu do życia. Raczej jako cichego, wrażliwego nastolatka wahającego sie między byciem chłopcem a mężczyzną.
Nie wyszło - trudno. Dlatego chciałabym zacząć od początku. Zaczynając od grafiki po notki. Wszystkie zdarzenia jakie się wydarzyły zostaną. Tylko po prostu będą inaczej opisane. Postać Nate`a będzie sie zmieniać, z każdą notką po kolei. Nadal będzie tym samym zabawnym, przyjacielskim chłopcem cieszącym się każdą chwilą. Tylko po prostu w notkach będzie więcej mnie niż jego. Bo właściwie to miał być takim moim męskim odpowiednikiem. Co wy na to?

Is

Ja nie mam nic przeciwko, naprawdę.
Sądzę, że te notki są dobre, ale skoro sama tak nie uważasz, to nie widzę powodu, dla którego miałabyś się męczyć z pisaniem go na siłę.

Nejciara

Ekmhhhh.... Jak by co to od razu zrobiłam nowego bloga...
[link widoczny dla zalogowanych]

not_simple

Rozumiem Cię. To tak jak z moim stosunkiem do Danny. Pisz jeszcze raz, byleby Cie się podobało, to co piszesz. Ale chyba teraz czeka Cię sporo roboty Razz

:*

Amber

Uff, odetchnęłam spokojnie. Na początku myślałam, że masz zamiar odejść, czy coś Very Happy

Więc kochana, jak najbardziej możesz zaczynać to inaczej Very Happy

Vanessa

najważniejsze jest to, żeby pisanie było dla Ciebie przyjemnością, a nie obowiązkiem Wink

chociaż ja i tak uważam, że piszesz świetnie.

Nejciara

Wraz ze zmianą jaka nastąpi w samym Nacie, nastąpi również zmiana jego przyszłości, także szykujcie się bo niespodzianka będzie gonić niespodziankę : )
i dziękuję :*

not_simple

Ojj już nie mogę się doczekać Very Happy

Alexz

piszesz przede wszystkim dla siebie, więc nie ma problemu ;]
bo pisanie ma być przyjemnością a nie obowiązkiem ;]

not_simple

Alexz - zgadzam sie w zupełności

Is

strasznie ładny blog, kochana Very Happy

MA

No ba

śliczny, śliczny, śliczny xD jeszcze raz śliczny Smile

Ja jakbym nie pisała z przjemności i dla siebie to bym dawno zakończyła 'karierę' pisarską w necie, w końcu z notki na notkę jest coraz gorzej i ja to widzę, ale mnie to nie rusza xD

Nate, ty piszesz świetnie, masz talent w przeciwieństwie do mnie. Jednak ja chcę się rozwijać jendak nigdy bym nie rozwinęła się pisząc coś z przymusu.

Wierzę że twoje nowe opowiadanie będzie tylko lepsze Smile

not_simple

A adresu nie zmieniasz? Bo ja w sumie nie wiem, jak chcesz to zrobić Wink

MA

not_simple

O rzeczywiście, ja jakaś ślepa jestem Smile

Dzięki