|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Alexz
Administrator
Dołączył: 12 Sie 2006
Posty: 1817
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ... z mamusi ^^
|
Wysłany: Czw 18:05, 31 Maj 2007 Temat postu: To koniec |
|
|
Praca napisana na konkurs :] Liczę na szczere opinie
***
- Nie wierzę – szepnęłam, słysząc słowa wujka. Opadłam na stojący za mną fotel i pochyliłam się do przodu ukrywając twarz w dłoniach. Oswajałam się z informacją, którą przed chwilą usłyszałam. Mój wujek – jeden z najsławniejszych reżyserów i producentów w Hollywood – zaproponował mi rolę w filmie. I to nie byle, jaką rolę. Miałam być główną bohaterką. Tylko nie rozumiałam jednego. Dlaczego ja? Wujek ja dotąd się mną nie interesował. Poza tym nie miałam zielonego pojęcia o aktorstwie. A teraz taka poważna rola. Moi rodzice siedzieli obok zszokowani. Oni również byli zaskoczeni propozycją Paula Mageffer. Według scenariusza miałam zagrać zwykła dziewiętnastolatkę wychowująca się w małym miasteczku. Pewnego dnia w Fors miał się pojawić samotny, czterdziestoletni mężczyzna tułający się po świecie w poszukiwaniu szczęścia. Mieliśmy się przypadkiem poznać i zakochać się w sobie. Oczywiście w małym miasteczku plotki szybko się rozchodzą, zostanę zepchnięta na margines społeczny. W końcu moja zbulwersowana rodzina i znajomi nas rozdzielą i już nigdy więcej się nie spotkamy. To tyle, jeśli chodzi o streszczenie scenariusza. Jednak zanim miałam podjąć decyzję to musiałam się czegoś dowiedzieć.
- Kto będzie grał tego mężczyznę? – Spytałam, gdy tylko zauważyłam, że mogę już normalnie mówić.
Paul spojrzał na mnie nieco zmieszany i nerwowo wykręcił dłonie. Wiedziałam, że to może być jeden z gwiazdorów. Mój wujek z takimi ludźmi umawiał się na kręgle w sobotnie popołudnia.
Jednak po chwili usłyszałam nazwisko, które górowało jako ostatnie na mojej pospiesznie wymyślonej liście kandydatów do tej roli. Poczułam, ze kręci mi się w głowie, wzięłam głęboki wdech i wydech.
- Johnny Depp – powtórzyłam prawie niesłyszalnym szeptem i wydawało mi się, że zaraz zemdleję – wujku… wiedziałeś?
Paul skinął głową i przyglądał mi się z wyczekiwaniem. Cholera, skąd on się dowiedział? O mojej obsesji na punkcie tego aktora wiedziało wiele osób, ale żeby akurat Paul? Wprawdzie miałam okazję już poznać Johnny’ego, ale była to krótka wymiana zmian podczas premiery filmu, który nakręcił wspólnie z wujkiem. Zdjęcie z tego spotkania stało na moim biurku oprawione w czerwoną ramkę. Wielokrotnie wyobrażałam sobie, że jestem starsza i Depp się we mnie zakochuje. A teraz miałam szansę przynajmniej to zagrać…
- Zgoda – powiedziałam stanowczym głosem. Byłam tego pewna w stu procentach. Pragnęłam tej roli z całego serca.
- Melanie! – Mama zaskoczona moją decyzją wydała zduszony krzyk.
- Nie uważasz, że to zbyt pochopna decyzja? Z tym wiąże się wiele pracy. Poza tym masz dopiero dziewiętnaście lat, a pan Depp czterdzieści – powiedział mój tata. Wyraźnie chciał abym zrezygnowała.
- Tak jest w scenariuszu tato – wycedziłam przez zęby – Jestem pełnoletnia. Jeśli mówię, że zagram to zagram.
- Jak uważasz – odparł i wyszedł z pokoju. Mama przyglądała mi się z troską.
- A więc… załatwione? – Spytał niepewnie wujek.
- Tak.
- Jutro załatwimy wszystkie formalności i dokładnie omówimy scenariusz. Najdalej za tydzień poznasz resztę obsady, a za jakieś dwa tygodnie rozpoczynamy kręcenie. Odpowiada?
- Tak – odparłam i usiłując nie patrzeć na mamę, na której twarzy malował się bezgraniczny zawód i smutek, wstałam i poszłam do swojego pokoju.
*
Siedziałam na ławce przed drewnianym domem. Ubrana w zwiewną, letnią sukienkę oglądałam zachód słońca. Słyszałam rechot żab w pobliskim stawie i świerszcze grające w trawie. Niby normalny wieczór, jednak coś się nie zgadzało. Wokół mnie stało chyba z dziesięć kamer. Trzy duże reflektory oświetlały moją sylwetkę, abym nie była ‘zbyt ciemna’. Co chwilę podbiegała do mnie jakaś kobieta i poprawiała makijaż bądź fryzurę. Jednak ja byłam zupełnie rozkojarzona. Nie docierało do mnie to, co ze mną robią. Jak zaczarowana wpatrywałam się w pobliskie drzewo i w osobę o nie opartą. Joanny Depp stał spokojnie oddalony ode mnie o jakieś dziesięć metrów i już nieco znudzony czekał aż skończą się moje przygotowania. Nagle podszedł do mnie u lekko się uśmiechnął.
- Zdenerwowana? – Spytał.
- Nie – skłamałam. Jednak na samą myśl o scenie, którą mieliśmy za chwilę nakręcić serce podskakiwało mi do gardła.
- To dobrze – odparł i podszedł do mojego wujka, który był reżyserem. Ten po chwili rozkazał:
- Wszyscy na miejsca! Kręcimy!
Oślepiające światło reflektorów zostało nieco przyciemnione, aby scena wyglądało naturalniej. Na kamerach zapaliły się lampki oznajmiające, że są włączone.
- Kamera, akcja! – Usłyszałam jakby w oddali krzyk Paula.
Zerwał się lekki wiatr i zaczął bawić się moimi włosami. Usłyszałam niezadowolone mruknięcie fryzjerki, które zostało natychmiast uciszone. Siedziałam wpatrzona w zachodzące słońce. W myślach próbowałam się uspokoić i w kółko powtarzałam tekst. Trzy, dwa, jeden…
Ktoś zakrył mi oczy. Nie byłam zdziwiona. Doskonale wiedziałam, co robić. Ujęłam w dłonie ciepłe ręce i zdjęłam je ze swojej twarzy.
- James! – Udałam zaskoczenie wpatrując się w czekoladowe tęczówki należące do Johnny’ego Depp’a – Co ty tu robisz?
- Rozmyślam – stwierdził i usiadł koło mnie.
- O czym? – Starałam się zachowywać naturalnie. Nigdy nie miałam z tym problemów. Ale nie tym razem…
- O wszystkim – powiedział i pochylił się do przodu – o życiu, o ludziach, o uczuciach.
- Uczuciach? – Powtórzyłam głośnym szeptem.
- Tak, właśnie o uczuciach. Wyobrażałaś sobie czasami jak to jest, kiedy się zakochasz, ale nie możesz z tym kimś być?
- Nie musiałam – westchnęłam.
- Nie? – Johnny, czyli filmowy James udawał zdziwienie, chociaż doskonale znał moją odpowiedź oraz kolejne wydarzenia.
- Nie – odparłam i wzięłam głęboki oddech – nie musiałam sobie wyobrażać. Doskonale wiem jak to jest.
Mężczyzna wyprostował się, po czym spojrzał mi prosto w oczy. Ci, którzy będą oglądali ten film, będą już zapewne doskonale wiedzieli, że James i Becky, czyli moja postać, są w sobie zakochani i ta scena będzie momentem przełomowym we filmie.
Johnny ujął moją twarz w dłonie, tak jak było w scenariuszu. Poczułam, że się lekko rumienię. W jego spojrzeniu ujrzałam błysk zdumienia, ale nie dal tego po sobie poznać. W końcu dla niego była to tylko kolejna rola. Nie miał pojęcia, że ja nie śpię po nocach i od kilku tygodni nic innego nie ma dla mnie znaczenia. Przybliżył swoja twarz do mojej tak, że czułam jego oddech na swoim policzku. Zrobiło mi się gorąco, ale starałam się być w miarę spokojna. Nagle poczułam, że nasze usta złączają się w lekkim pocałunku. Moje serce o mało, co nie eksplodowało. Właśnie tego zazdrościłam zawsze aktorkom. Że mogą się bezkarnie całować z różnymi facetami. Ale ja nie całowałam jakiegoś tam faceta. Ja miała przy sobie mojego Johnny’ego. Tak, tego, do którego wzdychałam od dłuższego czasu i o którym marzyłam odkąd zobaczyłam go w jakimś filmie. Zarzuciłam mu ręce na kark i siedzieliśmy złączeni w namiętnym pocałunku. Ja wylewałam w niego całe swoje uczucia, on tylko grał. Całował już dziesiątki innych kobiet przed kamerami i nie miało dla niego znaczenia to, że dla mnie nie jest to tylko film. W końcu odsunął się ode mnie. Niczym płoche dziewczę spuściłam wzrok. Położył swoją dłoń na mojej.
- Pięknie wyglądasz – wyszeptał. Zupełnie zapomniałam, co miałam odpowiedzieć. Zamiast tego, po moim policzku potoczyła się słona łza.
- Cięcie! – Usłyszałam wujka.
- Melanie, co się stało? – W głosie Johnny’ego słyszałam zaniepokojenie – zrobiłem coś nie tak?
- Nie, nie o to chodzi. Było wspaniale… Może aż za bardzo – powiedziałam cicho i ukryłam twarz w dłoniach. Przez palce pociekły mi łzy, które spadały na sukienkę. Wokół mnie słychać było zdezorientowane szepty.
- Nie dam rady – stwierdziłam i otarłam mokre ślady, które pojawiły się na moich policzkach – Nie mogę grać Becky. Wybaczcie.
Zerwałam się z ławki i pobiegłam do swojej przyczepy, aby się przebrać. Ku mojej uldze, nikt nie pobiegł za mną. Najwyraźniej nikt tak naprawdę nie rozumiał, o co mi chodzi. Po chwili stałam przed lustrem już w swoich ubraniach, bez makijażu i z moim starym plecakiem na ramieniu. Wygrzebałam z niego komórkę. Wybrałam odpowiedni numer i wcisnęłam zieloną słuchawkę.
- Słucham?
- Mamo?
- Melanie!
- Mamo, przepraszam, że cię nie posłuchałam – powiedziałam, a głos mi się załamywał – To nie dla mnie. Możesz po mnie przyjechać?
- Ale dlaczego?
- Po prostu. To koniec – odparłam, po czym po raz kolejny moje policzki zostały zmoczone łzami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Is
Pisarz
Dołączył: 05 Lis 2006
Posty: 870
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 11:42, 01 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Hm.
Mam być szczera, tak?
Nie cierpię krótkopartówek, bo wydarzenia w nich dzieją się za szybko, jak tutaj. Ale to tylko moje ględzenie.
Od strony technicznej to gdzieś był niepotrzebny przecinek, ale nie wiem czy tak dałaś na konkurs czy tylko tak napisałaś na komputerze.
I w ogóle trochę tego nie rozumiem, ale cóż.;]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amber
Pan i Władca Forum
Dołączył: 07 Sie 2006
Posty: 2293
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 13:50, 01 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Hm, szybko się przetoczyło, bo szybko być musiało xD ja np nie umiem tak szybo wszystkiego opisac i moze dlatego próby napisania przeze mnie krótkich opowiadań zawsze są nieudane xD
co do stylu, to Ci dużo nie powiem, bo nie zauważam blędów interpunkcyjnych, skupiam się raczej na znaczeniu
co do treści to mi sie podobała, tylko pod koniec (tak, tak czepiam się, chociaż sama piszę o wiele gorzej niż Ty) Melanie mówi: "Mamo, przepraszam, że cię nie posłuchałam". Ale tam wcześniej to raczej tato chciał jej wyperswadować rolę w tym filmie: "Nie uważasz, że to zbyt pochopna decyzja? Z tym wiąże się wiele pracy. Poza tym masz dopiero dziewiętnaście lat, a pan Depp czterdzieści".
Ale to tylko taki szczegół mało ważny, bo ja to zawsze się na szczegółach skupiam xD
ale ogółem pomysł dobry i z takim przesłaniem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alexz
Administrator
Dołączył: 12 Sie 2006
Posty: 1817
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ... z mamusi ^^
|
Wysłany: Pią 19:17, 01 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
bo nie mogło być więcej niż 4 strony A5 w Wordzie i dlatego wszystko się tak szybko działo ;p A konkurs taki nieoficjalny, w klubie na Epulsie [o Depp'ie oczywiście ;p]
w każdym razie doceniam, że umiecie wyrazić szczerą opinię i za nią dziękuję ^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amber
Pan i Władca Forum
Dołączył: 07 Sie 2006
Posty: 2293
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 8:31, 02 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
nie ma za co
a to taki konkurs xD a ja się zastanawiałam, gdzie Ty taki konkurs znalazłaś xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alexz
Administrator
Dołączył: 12 Sie 2006
Posty: 1817
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ... z mamusi ^^
|
Wysłany: Sob 10:14, 02 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
no raczej taki oficjalny o takiej tematyce to by trudno było znaleźć xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amber
Pan i Władca Forum
Dołączył: 07 Sie 2006
Posty: 2293
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 12:46, 02 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
tak xD a ja durna myślę, ze może jakiś w szkole konkurs mieliście, no np na dzień dziecka (u nas wczoraj dzień sportu był więc odpały różne mam xD)m no ale teraz już wiem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alexz
Administrator
Dołączył: 12 Sie 2006
Posty: 1817
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ... z mamusi ^^
|
Wysłany: Sob 14:52, 02 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
u nas też był dzień sportu. polegał on na tym, że chłopacy dwie godziny grali w nożną, a dziewczyny siedziały wokół boiska i sie nudziły ;p
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amber
Pan i Władca Forum
Dołączył: 07 Sie 2006
Posty: 2293
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 17:16, 02 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
ee, to my mieliśmy fajniej były takie różne zawody i wszędzie było napisane ile musi być chłopców, a ile dziewczyn w danej rozgrywce, a ci co nie grali to kibicowali (byłam cheerlederką^^ haha xD) no i na koniec wybrano najbardziej wysportowaną klasę trzecią drugą i pierwszą i miały być jeszcze rozgrywki tych klas między soba, ale uczniowie do domu poucielkali xD no i nagrody dla klas jeszcze xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|